Za nami kolejny tydzień z kilkumilionowym przyrostem liczby bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Łącznie od połowy marca ponad 30 milionów Amerykanów zgłosiło się po zasiłek dla bezrobotnych. Jak widać koronawirus zbiera swoje żniwo, niekoniecznie w ofiarach śmiertelnych.
Poniższy wykres pokazuje z jakim kryzysem mamy do czynienia.
Z taką sytuacją w USA nie mieliśmy do czynienia od czasów wielkiego kryzysu z lat 30. XX wieku. Wtedy jednak przyrost bezrobocia był rozłożony na wiele miesięcy i nie był tak gwałtowny jak obecnie. Patrząc na poziom bezrobocia w USA i dynamikę przyrostu nowych bezrobotnych słuszne wydają się opinie zachodnich polityków, którzy otwarcie mówią, że mamy do czynienia z największym kryzysem od czasów wybuchu II wojny światowej.
Ekonomiści twierdzą, że taki stan może się jeszcze utrzymać, ponieważ urzędy pracynadrabiają zaległości, kiedy systemy nie nadążały z procesowaniem tak rekordowej liczby składanych wniosków.
Od połowy marca w USA trwa lock down (zamknięcie, ograniczenie), a w ciągu 6 tygodni złożono już 30 mln wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Są to najaktualniejsze dane, które pokazują stan amerykańskiej gospodarki w obliczu pandemii COVID-19.
Liczba zarażonych koronawirusem w USA przekroczyła już 1 mln osób, w tym ponad 60 tys. zgonów.
„Trafne jest stwierdzenie, że stopa bezrobocia wzrosła wyżej niż wielu się spodziewało. Uważamy, że w kwietniu będzie to 19%” – powiedział Michael Gapen z Barclays Investment Bank.
W poprzednim tygodniu poznaliśmy również odczyt PKB za I kwartał 2020 roku. Departament Handlu poinformował, że spadł on o 4,8%, a ekonomiści szacują, że w II kwartale zostanie odnotowany jeszcze większy spadek.
Co z Amerykańską giełdą ?
Patrząc na wykres indeksów giełdowych w USA można odnieść wrażenie, że w największej gospodarce świata nic się nie dzieje.
Indeks S&P500 zaliczył solidną przecenę i 24 marca osiągnął lokalne minimum wynoszące 2200 pkt. Dzisiaj, tj 2 maja indeks jest 30% wyżej i zmierza do 3000 pkt. Duży wpływ na taką sytuację ma niski poziom stóp procentowych oraz miliardy dolarów drukowane przez bank centralny USA, które codziennie płyną na giełdę. Pozostaje tylko pytanie czy taki stan jest do utrzymania na dłuższą metę i czy potencjalny spadek nie będzie jeszcze bardziej bolesny. Od ostatniego kryzysu z 2008 roku giełdy bardzo dużo odrobiły, uzyskując nawet stopę zwrotu powyżej 300%. Z Polską giełdą jest inaczej, żeby nie napisać gorzej. Pisałem o tym we wpisie z listopada Rekord na giełdzie w USA! Co z polską giełdą ?
„Kiedy Ameryka kichnie, cały świat ma katar”
Na USA patrzą wszyscy. Rynki finansowe całego świata rozwijają się w oparciu o rynek amerykański, a giełdy funkcjonują pod dyktando Wall Street. To co dzieje się za oceanem ma wpływ na cały świat, również na Polskę. Większość z nas nie dostrzega jeszcze gospodarczych skutków światowego zatrzymania gospodarki. Im dłużej potrwa lock down tym dotkliwsze będą dla nas skutki. W najbliższym czasie opiszę co z gospodarką Polski i jak jeszcze wirus może wpłynąć na nasze życie.
Czego Wy się spodziewacie ? Czy będzie to największy kryzys w historii ?