W niedziele dowiedzieliśmy się kto będzie kształtował polską rzeczywistość przez następne 4 lata. Polacy zadecydowali, że Prawo i Sprawiedliwość będzie samodzielnie rządzić w naszym kraju.
W związku z tym postanowiłem przeanalizować jak polska giełda zachowywała się w przeszłości przed i po wyborach. Od razu zaznaczam, że nie będzie to profesjonalna analiza, a moje luźnie spojrzenie na wykres. Nie będę dokładnie zgłębiał jakie wtedy były dane makroekonomiczne czy jak kształtowały się nastroje polityczno-gospodarcze w Polsce i na świecie. Proszę więc o wyrozumiałość 🙂
Skupię się na WIG20 i wyborach parlamentarnych w XXI wieku. Strzałkami oznaczyłem pierwszy dzień po wyborach.
Wybory 2001- wygrana SLD
SLD postrzegane było przez inwestorów jako partia przewidywalna. Z wynikiem 41,1 proc SLD wygrało wybory. Okazuje się, że inwestorzy dobrze ocenili przyszłe rządy lewicy, bo za swojej kadencji Leszek Miller okazał się największym liberałem w historii polskich premierów, obniżając w 2004 r. podatek CIT z 27 do 19 proc. i wprowadzając liniowy PIT dla przedsiębiorców. Szczególnie ten pierwszy ruch giełda przyjęła z entuzjazmem.
Do wyborów indeks 20 największych spółek spadał by po wyborach zaliczyć solidne odbicie. WIG20 w niecałe 2 miesiące zyskał 20%, w 2002 dalej kontynuował rajd na północ.
Wybory 2005 – początek podziału sceny na PO i PiS
SLD po czterech latach rządów stracił poparcie z powodu licznych afer przede wszystkim tzw. „afery Rywina”. Afery i popularne wśród Polaków transmisje z komisji śledczej powodują całkowite przegrupowanie sceny politycznej, które trwa do dzisiaj. Sondaże wskazywały na radykalny spadek poparcia SLD i dominację dwóch partii postsolidarnościowych: PO i PiS, który ostatecznie wygrał wybory parlamentarne.
WIG20 niedługo po wyborach zaczął się osuwać, spadając o około 10%, co może wiązać z niepewnością co do utworzenia rządu. Kiedy utworzenie rządu przez PiS, Samoobronę i LPR stawało się coraz bardziej realne, GPW ruszyła na północ. Do końca roku WIG20 wzrósł o ponad 20%. W 2006 roku dalej kontynuował wzrosty przebijając poziom 3000 pkt, co z dzisiejszej perspektywy wydaje się wręcz abstrakcyjne (po 13 latach WIG20 oscyluje w przedziale 2100-2300 pkt)
Wybory 2007 – giełda nie lubi przedterminowych wyborów
Nieporozumienia w koalicji, szukanie haków na koalicjantów PiS przez służby specjalne spowodowały rozpad rządu. W sondażach prowadziła największa partia opozycyjna Platforma Obywatelska, która zdobyła w wyborach 41,5 proc.
Zmienność była podwyższona, wynosiła około 1,3-1,5 proc. na sesję. W tamtym czasie zarówno giełdy w USA, jak i w Europie rosły, a nasz szeroki rynek zachowywał się nieco gorzej. Inwestorzy źle przyjęli niestabilność naszej sceny politycznej. Nastrojów nie poprawiło nawet obniżenie podatków przez PiS tuż przed odejściem (m.in. składki rentowej).
Kiedy stało się jasne, że PO wraz z PSL utworzą rząd WIG20 powrócił do wzrostów notując 29 października rekordowy wynik 3 940,53 pkt!
Potem zaczęły się bolesne spadki, które były związane ze światowym kryzysem.
Wybory 2011 – POwtórna wygrana Platformy
Po raz pierwszy w polskiej historii wybory wygrała partia, sprawująca wcześniej władzę przez pełną kadencję. PO wygrała wybory i wraz z PSL kontynuowała sprawowanie władzy w Polsce.
Do wyborów WIG20 mocno tracił. Gdy było wiadomo, że władza się nie zmieni, indeks wzrósł w miesiąc o ponad 10%, co może być jednak korektą wzrostową spadków jakie nastąpiły w 2011 roku. Kłopoty przeżywała w tym czasie cała gospodarka światowa. Kryzys roku 2008 r. ratowany był m. in. działaniami banków centralnych co zostało w głowach inwestorów. W 2011 r. korygowano wzrosty z lat 2009-2010, które nastąpiły po krachu.
Wybory 2015 – zmiana władzy z PO na PiS
Wybory w 2015 wygrywa Prawo i Sprawiedliwość. Niedostanie się do sejmu Lewicy powoduje, że PiS nie musi szukać koalicjanta i może rządzić samodzielnie. Patrząc na wykres wybory nie miały znaczącego wpływu na giełdę, ponieważ WIG20 znajdował się w trendzie spadkowym. Spadki wiązały się z decyzją rządu PO-PSL, który zdecydował się na rozmontowanie OFE, skutkiem czego fundusze musiały sprzedawać akcje. Konsekwencje tej decyzji odczuwamy do dziś.
Wybory 2019 – PiS kolejny raz rządzi samodzielnie
PiS będzie rządził samodzielnie przez kolejne 4 lata. Wynik nie jest zaskoczeniem, ponieważ większość sondaży dawała PiS-owi bezwzględną większość parlamentarną. Spadki na WIG20 wiązały się bardziej z wyrokiem TSUE czy wojną handlową USA-Chiny aniżeli z sytuacją polityczną w kraju. Pomijając pomysły rządzących taki wynik jest korzystny dla GPW, przynajmniej w krótkim terminie. Rynki finansowe nie lubią niespodzianek i znacznie lepiej preferują „znanego przeciwnika”.
WIG20 wygląda jakby miał ochotę rosnąć. Dodatkowo perspektywa PPK również może korzystnie wpływać na naszą giełdę. Myślę, że spokojnie można założyć, że WIG20 dojdzie do tych 2200 pkt.
Na przestrzeni lat WIG20 różnie reagował na wyniki wyborów i trudno stwierdzić jak wielki wpływ mają wybory na giełdę w krótkim terminie. Aby wysnuć jakieś poważniejsze wnioski co miało wpływ na wzrosty/spadki należałoby dokonać głębszej analizy. Może o taką kiedyś się pokuszę.
W październiku wiele się rozstrzygnęło. Znamy wyrok TSUE oraz wyniki wyborów. Większość w sejmie dla PiS-u jest korzystna dla giełdy, przynajmniej w krótkim terminie. Zakładam, że do końca października powinniśmy przekroczyć pułap 2200 pkt.
Możliwe, że zagram pod taki scenariusz kupując ETF na WIG20 lub certyfikat Turbo z niewielką dźwignią. Podzielcie się w komentarzach jak Wy byście to rozegrali i czy WIG20 ma szanse na wzrosty.
A i jeszcze jedno:
Wszystkie teksty na blogu to osobiste poglądy autora i nie mogą posłużyć jako dowód do żadnych roszczeń, nie stanowią też “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).